Turnus 4 - no to zaczynamy
Czwarty turnus wystartował z hukiem!
Nie było rozgrzewki — ALE od razu skoczyliśmy na głęboką wodę… dosłownie!
Zaczęliśmy od spływu kajakowego rzeką Wieprz i był to prawdziwy rollercoaster emocji.
Pogoda dopisała aż za bardzo — słońce, lekki wiatr i… beczki na rzece!
Kajaki wirowały, płynęły bokiem, tyłem, a czasem trudno było stwierdzić, kto steruje, a kto już płynie na żywioł.
Grupa Wilków nie miała sobie równych. Jak burza przetoczyli się przez rzekę, zostawiając po sobie tylko pianę i śmiech. Spychali inne jednostki z drogi z gracją i siłą prawdziwych drapieżników. Salwy śmiechu niosły się po wodzie — ponoć było je słychać nawet z kilometra!
Nie zabrakło też romantycznych akcentów – jeden z uczestników postanowił obdarowywać dziewczyny kwiatami zebranymi po drodze. Rzeka Wieprz jeszcze nie widziała takich dżentelmenów!
Po wodnych szaleństwach Wilki przystąpiły do pierwszych rytuałów rozpoczęcia misji i z zapałem wzięły się za treningi szermiercze. Widać, że przyjechali z energią, siłą i ogromną ambicją. Ich przewodnicy – mistrzowie o imponujących klatach i jeszcze bardziej imponującym doświadczeniu – już teraz są dla nich wzorem.
W międzyczasie ruszyły też nasze erpegi – uczestnicy zaczęli tworzyć karty postaci, planować strategie i snuć opowieści o przygodach swoich bohaterów. Kreatywność aż kipiała!
Podczas prezentacji drużyn dowiedzieliśmy się, jakie symbole towarzyszyć będą naszym korpusom w tej edycji. Dużo wątków kulinarnych: pojawiły się kebaby, roszponka, a nawet ser gouda!
Wilki, jak na porządnych fanów Disneya przystało, oddały hołd swoim mistrzom hymnem i baśniowymi symbolami. Ahoj, przygodo! To dopiero początek, a już się dzieje tyle, że ho ho.
GALERIA ZDJĘĆ: https://photos.app.goo.gl/uZvgpobmiUFnQXjN6

Komentarze
Prześlij komentarz